Śniadanie w Arkansas, obiad w Oklahomie a kolacja w Texasie…
Odległości dają o sobie znać (zwłaszcza w krzyżu), na dodatek nie da rady podgonić bo już nas jeden strażnik Teksasu namierzył 🙂 No i dostaliśmy “Warning” na piśmie. A przekroczenie było znaczne jakieś 3 mile na 70-ce.




Cóż za ironia. Najpierw reklamują samochody, które mają dwa razy większe silniki niż auta europejsie. Słowa “moc” “prędkość” “charakter” w reklamie są wypowiadane tak niskim głosem, że aż się telewizor trzęsie. Wszystko by dotrzeć do pierwotnych instynktów mężczyzn. Kupujesz auto…i musisz jechać 70 tak jak pan obok w Toyocie Prius.
Szerokiej drogi.
Mariusz, rozumiem ze przejales ten transport i jest w drodze do nas? 😉
odbiłem sobie w Utah – Charger leci spokojnie 120 🙂
Phi, na tylu to moj kiosk ma odcinke. :p
Na Moab sie wybieracie?
Właśnie dotarliśmy do Moab, dzisiaj Arches jutro Canyonlands.
Ależ tu mamy przepiękne zdjęcia, kryształ 🙂
panorama, miód – malina 🙂
Wypas! 😀